Narzeczeni pytani o to, jaki moment ślubu i wesela wywołuje u nich największy stres, zazwyczaj stwierdzają bez dłuższego namysłu: pierwszy taniec. Zaprezentowanie swoich umiejętności tanecznych i symboliczne rozpoczęcie zabawy, kiedy oczy wszystkich gości są zwrócone właśnie na nas, wymaga niemałej odwagi. Czy pierwszy taniec musi wiązać się z paraliżującym stresem? Niekoniecznie! Sprawdź nasze rady i dowiedz się, jak bez większego napięcia przebrnąć przez ten etap imprezy.
Odpowiednia muzyka
Muzyka, jaka będzie towarzyszyła Wam podczas pierwszego tańca powinna wywoływać pozytywne, ciepłe uczucia. W tej kwestii nie warto kierować się modą – wybierzcie utwór, który przypomni Wam o wzruszających, miłych chwilach spędzonych wspólnie.
Nie za długi, nie za krótki
Pierwszy taniec zazwyczaj nie trwa dłużej niż 2,5 minuty. Aby całość płynnie i efektownie zamknęła się w utworze, który trwa ponad 4 minuty, warto odpowiednio przyciąć piosenkę w odpowiednim programie.
Skomplikowany układ? Niekoniecznie!
Marzysz o tym, aby odtworzyć na swoim weselu układ, który podziwiałeś wcześnie w Internecie? Zanim zdecydujesz się na skomplikowaną choreografię, warto zastanowić się dwa razy. Dla laików niemających wcześniej styczności z tego typu tańcem zapamiętanie kroków i poprawne wykonanie figur może przysporzyć wielu trudności. Co więcej, w stresującej sytuacji nietrudno o błąd czy utratę równowagi.
Pomoc profesjonalisty
Chcesz czuć się w tańcu pewnie, a jednocześnie nie przesadzić z karkołomnym układem? Dwa czy trzy miesiące przed ślubem warto wybrać się do szkoły tańca, aby nauczyć się podstawowych kroków. Już kilka lekcji pozwoli Ci czuć się swobodnie nie tylko podczas debiutu na parkiecie, ale również zabawy na parkiecie z gośćmi. Więcej praktycznych porad znajdziesz na stornie gdziewesele.pl.
